Najnowsze wpisy, strona 15


cze 28 2003 continuum czasu
Komentarze: 0

Wlasciwie nie mialobyc wiecej notek.Ostatnim moim wyczynem,chyba przesadzilem w calej tej historii,wiec zaczalem się zastanawiac po co to wszystko,skoro i tak nic już nie można zmienic. Ja wciąż, miałem nadzieje... szalenczo glupio zakochany chlopak...a może wcale nie zakochany...tak ostatnio uslyszalem – ze to nie milosc, skoro jedna strona potrafi poswiecic wiele, a z druga tylko się bawi...

         Zrobilem cos bardzo glupiego... oddalem Jej druga czesc pamietnika...sam nie wiem dlaczego... czulem ze chce by to przeczytala... zabolalo jednak o wiele bardziej... Ona nigdy nie powinna otrzymac ani jednej kartki z tego bloga....

Może zabrzmi to okrutnie i sam nie wierze ze umiem to napisac, ale coraz bardziej wydaje mi się ze to wszystko jednak jest prawda... tak wiele tajemnic, tak wiele nierozwazanych pytan wokół calej tej sprawy...Milosc, mimo iż piekna –niszczy slabych....

         Wybacz mi P. ze nie umialem sprawic, bys mogla pokochac mnie. Mimo wszystko, cokolwiek się zdarzy, wiem, ze zawsze będziesz dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu.

Pierwsza dziewczyna, z która umowilem się na randke, pierwsza w ktorej tak bardzo się zakochalem...i pierwsza, która tak bardzo zranila moje uczucia.

Dobrze wiesz, ze szczerosc cenie sobie ponad wszystko. Wychodzi na to ze rzeczywiscie byłem tylko odskocznia od Twoich problemow...wyjsciem zapasowym... czy kochalas mnie kiedykolwiek? (nie dowiem sie tego...)

 

Teraz,mysle jak inaczej to wszystko by wygladalo,gdybys pozwolila mi z soba porozmawiac..nawet jeśli wybralas jego, ale gdybys mi to powiedziala prosto w oczy.. gdyby nie było tych wszystkich sztyletow wbijanych w plecy...

Wiesz, ze umialbym to przyjac ..umialbym się z tym pogodzic...ale nie umiem poradzic sobie z tym, ze czuje się taki oszukany...

Wszystkie moje dobre wartosci , wpajane przez rodzicow i otoczenie, oraz to co miałem najcenniejszego oddalem Tobie P. .. wiem,ze wydaje się to nieprawdopodobne, ale tak jest.

Za kilka miesiecy wyjdziesz za niego za maz....urodzisz mu dzieci...a ja coraz czesciej dostrzgam,ze dziewczyny w ktorej się zakochalem...tej drobnej szalonej bladyneczki już nie ma...

Czy jest sens pisania cos dalej? Poswiecilem to miejsce dla Ciebie..może lepiej będzie, gdy tak zostanie....

W kazdej z tych notek, zostawilem czesc mojej milosci do Ciebie – milosci, ktorej Ty nie chcialas, która wykorzystalas i zdradzilas mnie...

Mimo i z bol, przeslania mi widok, nadal bardzo Cie kocham.... P. wiem, ze do Ciebie to nie dotrze i pozostane sam z tym uczuciem...bo tylko ja sam mogę je zabic...

Tak bardzo chce Cie kochac, ze sam nie potrafie zyc...

 

koperek : :
cze 08 2003 niezrozumienie...
Komentarze: 5

strzaskana reka juz nie boli...

tylko ciepla krew rownomiernie splywa po dloni ...

czuje jak wyplywa ze mnie zycie...

nie moge juz wrocic... musze isc dalej....

 

koperek : :
cze 08 2003 rana w sercu
Komentarze: 7

Jestem idiota – zyje marzeniami, które nigdy się nie spelnia...

Kurwa, jak to boli P. nawet nie masz pojecia jak gleboko siega ta rana...

Przeraza mnie to ze rozpierdalam się wewnetrznie na oczach ludzi...

Czas leczy te rane, ale nigdy nie pozwoli mi zapomniec o Tobie...

Na tyle rzeczy jest już za pozno... tak wiele chciałbym zrobic, a tak niewiele czasu mam...

Skruszeje niczym wiednacy lisc jesienia.... garstka popiolow które rozwieje wiatr... nikt nie będzie pamietal...

Gdy czujesz ze umiera pragnienie...umierasz wraz z nim...

Praktycznie niczym nie wyrozniajaca się dziewczyna... tysiace podobnych wokół... jednak dla mnie Ty jestes jedna – wyjatkowa... dla mnie – IDEAL.

Ideal, który spotkalem zbyt pozno, by moje marzenia mogly się spelnic do konca.

Mam nadzieje ze jestes z nim szczesliwa...ze slowa, które kiedys wypowiedzialas nigdy nie będą prawda..

Ja nie umiem nic na to poradzic ze wciąż za Toba tesknie, usycham jak niepodlewana roslina, ginac w meczarniach...

Wiem, ze chcialas zebym był szczesliwy, ale bez Ciebie to niemozliwe...

Nawet piszac te krotkie teksty oczy mam pelne lez, bo tak bardzo czuje Cie w sercu... czuje na sobie Twoje delikatne dlonie, cieplo skory, zapach Twych perfum unosi się wokół mnie... czuje jak przytulona jestes do mnie i jak szybko bije Twoje serduszko... P. kocham Cie, wiesz ? silniej niż kiedykolwiek i zawze tak będzie... nie ma dla mnie juz ratunku... Bez Twojej czulosci, obecnosci..jestem za slaby by zyc.

Wydaje mi się ze zobacze Cie za chwile... ze obudze się i wszystko okaze się zlym snem...

Przytulisz mnie i pozwolisz się pocalowac...skrasc slodycz Twych ust...

Jednak to nie sen...teraz chyba rozumiem, dlaczego zakochani potrafia robic nadzwyczajne rzeczy...

Nie mam już sily bez Ciebie P. ....nawet lzy, które splywaja po moich policzkach maja smak milosci... uczucia, które kwitnie tylko dla Ciebie...

 

 

koperek : :
cze 07 2003 bialy mis
Komentarze: 1

Biały miś,biały miś dla dziewczyny,
Którą kocham i będę kochać wciąż.
Lecz dziewczyna, lecz dziewczyna
Jest już z innym aaa...
A ja kocham i będę kochał wciąż.

Hej dziewczyno, ooo...
Spójrz na misia, aa...
On przypomni, przypomni chłopca ci.
Nieszczęśliwego,ooo...
Białego misia,aha...
Który w oczach ma tylko szare łzy.

Płynie czas, płynie czas
Jak ta rzeka, aa...
I nie wrócą nigdy tamte dni.
W moim sercu, w moim sercu
Jest dziś rana aaa...
Którą zetrzeć możesz tylko ty.

koperek : :
cze 05 2003 lzy samotnosci
Komentarze: 1

Leze w pustym pokoju, czujac jak umiera moje serce, jak ulatuje ze mnie dusza...

Kazda lza jest wypelniona bolem i tesknota za Toba P. wiem ze nie możesz ich zobaczyc, nie możesz zmienic tego co się stalo...

Tak bardzo Cie potrzebuje... bez Ciebie moje zycie nie ma sensu... niepotrafie się smiac gdy wiem, ze niepojawisz się wiecej w moim zyciu... ze wybralas zycie z nim...

Mija już ponad rok, od tego jak „zniknelas” myslac ze „rak będzie lepiej”...

Dla mnie to najgorsza decyzja jaka moglas podjac... nie dajac mi szans na porozmawianie...

Tak bardzo wierzylem... ze oddalem Cie jemu... niepotrafilem walczyc..bo nie wiedzialem nawet z kim mam walczyc...

Teraz musze walczyc sam ze soba... i moimi wspomnieniami... przypomnialo mi się nasze pierwsze spotkanie... gdy pierwszy raz poczulem smak Twych goracych namietnych ust...

Gdy pierwszy raz robilem rzeczy tak szalone...byłem tak zakochany... tak slepo Ci wierzylem, a Ty nie potrafilas dac mi nawet tej jednej szansy by  - sprobowac...

P. wiem ze nie wrocisz, ze już wiecej się nie spotkamy... ale Twoje slowa nadal bola... i nadal nie potrafie zapomniec.... „... a za rok , pewnie slub...”... Nawet nie wiesz, jak to rani moje serce gdy wiem, ze mieszkasz z nim... jak trudno jest sprobowac chciaz spojrzec na inna dziewczyne... jak bardzo boje się zawiesc...bo wiem ze wciąż bardzo Cie kocham.

 

koperek : :