Komentarze: 3
Chcialem dzis napisac cos co pozwoli mi się oderwac od myslenia, co pozwoli ze poczuje się lepiej, ale jakos trudno mi się skupic – boje się ze znow napisze cos tak smutnego ze lzy nie pozwola mi na kontynuacje.
Czy można tak dalej zyc? Kochac kogos tak mocno i nie widziec szans by być z ta osoba?
Ostatnio mam zbyt wiele takich dolinek – dzis myslalem ze lzy nie przestana mi plynac, gdy sluchalem phila collinsa – against all ods – bardzo lubie ta piosenke....
DLACZEGO ODESZLAS P. ???
DLACZEGO POZWOILAS BYM SIĘ ZAKOCHAL? WIEDZIALAS ZE TAK NIE BĘDZIE MOŻNA ZYC I KTORES Z NAS TROJGA BĘDZIE CIERPIALO.
DAWNIEJ MYSLALEM ZE DAM RADE TO WYTRZYMAC, NAWET JEŚLI PODEJMIESZTAKA DECYZJE JAK TERAZ, ALE DZIS NIE POTRAFIE BEZ CIEBIE ZYC.
KAZDEGO WIECZORU MYSLE O TOBIE, TESKNIAC ZA CZYMS CO JUŻ NIE WROCI...
TESKNIAC BY MOC RAZ JESZCZE TULIC CIE W RAMIONACH GDY LEKKO ZASYPIASZ, GDY TWE OCZY UMYKAJA W KRAINE MARZEN, GDY TWE USTA PRAGAN WILGOCI DRUGICH UST.
TO WSZYSTKO JUŻ NIE WROCI...
Kiedys przestane plakac, lzy nie będą już tak bolaly. Wiem ze masz dosyc swoich klopotow – niepotrzebny Ci jeszcze jeden facet którego milosc calkowicie zmienila.
Wiem ze wrocisz do niego i będziesz z nim – nawet jeśli cos czujesz do mnie.
Boisz się zaryzykowac, a ja nie mam sily by ten strach przelamac...
Probuje, ale to tak bardzo boli, gdy nie dajesz mi znakow ze robie dobrze...