Archiwum 31 października 2003


paź 31 2003 diamentowa lza...
Komentarze: 0

Twój uśmiech na śniadanie, Jest jak róży kwiat, A Tyś nie tylko róży warta.... Uśmiechaj się i w obiad, Twa pogodna twarz, jest jak nadzieja na lepsze jutro... Uśmiechnij się wieczorem, bo wtedy, wszystkie dobre duszki, Zawitają do Ciebie i nagrodzą za dobro, jakie innym ofiarujesz.... Jednym spojrzeniem zmieniasz smutek w radosc, deszcz w sloneczny dzien, ciemna noc w rozgwiezdzone srebrem plotno wieczoru, chlod serca w zar namietnosci

 

Srebrzysty ogon komety blyszczy tysiacem odlamkow, lecz zaden z nich nie jest w stanie rownac sie blaskowi Twych oczu, gdy wpatrzony w nie dotykam glebi Twojej duszy. Na niebie gwiazd miliony - wiesz, ze zadna z nich, choc czasem polaczene nie moze byc tak blisko jak my... wystarczy jedno przytulenie i gwiazdy sileniej swieca. Niczym ksiezycowy pyl, rozsypany na czarnym plutnie nocy, miliardem gwiazd migocze-tyloma pocalunkami chcialbym Cie obsypac - czasu wciaz malo...by nacieszyc sie Toba...

 

Wyciagnalem reke po kwiat zakazany – niechże teraz uschnie skarcona za smiale poczynania.

Gdy niesmialo dotykala Twej skory – dotykiem czula jedwabistosc koronek, które okalaly kraglosci Twego ciala – i za taka sama niesmialoscia zdejmowala je z Ciebie...

Jedna lza splynie po policzku, a w niej będzie zawarta cala moja milosc do Ciebie...

Gdy slonym smakiem skropi usta poczuje jaki smak ma cena która musze zaplacic za spelnienie marzen... za uczucie którego każdy z nas szuka...

KOCHAM CIE P. - wiesz o tym, prawda? ...

koperek : :