Archiwum sierpień 2002


sie 31 2002 jesli tylko chcesz
Komentarze: 2

Jak silna może być milosc? Uczucie, które poczulo się naprawde w glebi serca?

Czy może ono rządzić zyciem? Może nie do konca, ale ma olbrzymi wplyw na to co robie.

         Czas nieublagalnie mija. Wiem ze nie zakocham się już tego lata :(

Wspomnienia o P. nie daja mi mozliwosci ulozenia sobie zycia. Boze, jak ja bardzo za Nia tesknie. Wiem ze jest kilkadziesiat kilometrow obok mnie z innym :(

Wczoraj chcialem cos zrobic ze swoim zyciem. Zmienic je. Podobno na tym polega zycie by je caly czas probowac zmieniac. Pojechalem na dyskoteke. Wejscie było nawet udane. Przenikajaca moc bassu porwala mnie w wir zabawy. Brakowalo mi tego. I nagle ...

Uderzenie pioruna! Dziewczyna, która poznalem kilka tygodni wczesniej – ludzaco podobna do P. ten widok zupelnie mnie zamurowal. Momentalnie wrocily wspomnienia i mysli o P. :(

Odechcialo mi się zabawy... to był koniec dyskoteki... najdluzsze 10 min...echhh...wyszedlem posiedziec w samochodzie :( chcialo mi się plakac...ale nie plakalem. Po prostu myslalem. Wiem, ze to zle ze tak robie.

Pomyslicie ze skoro spotkalem ja na dyskotece to powinienem ja poznac... echh..to nie tak..., ja mysle ze to co zrobilem (czyli ze zaczepilem ja kiedys na ulicy) nie spodobalo jej się i teraz się mnie boi. Chyba chciala naslac na mnie swoich kumpli... nie wiem. Jej widok po prostu mnie „zniszczyl”... tak bardzo przypomina P.

Czy ja już zawsze będę wracal myslami do P.? w koncu to pierwsza kobieta do ktorej poczulem wlasnie TO uczucie... mimo uplywu czasu, chyba wciąż cos czuje...nie potrafie się od tego uwolnic i to mnie zabija..rani osoby z którymi moglbym się spotykac...

Nie umiem tak. Zyje w swiecie marzen. Niespelnionych  marzen. Może jednak tak ma być, ze pozostane samotnikiem. Nie chce się zamykac w sobie. Potrzebna mi jest rozmowa (tyle, ze teraz kazda konczy się lzami).

Dlaczego wspomnienia mimo iż piekne tak bardzo potrafia ranic? Czy już na zawsze pozostane „chodzaca ruina wesolego ludzika” kturym kiedys byłem?

Czy wciąż będę wierzyl ze znalazlem swoje przeznaczenie...

        

         Ciesze się ze na blog wrocila K*** ... Jej slowa sa lekarstwem na mój bol. Mimo iż Jej nie znam, czuje ze jest niesamowicie fajna osobka, bije od Niej takie cieplo i dobroc.

Ma wiele problemow, ale sila która dsponuje fascynuje mnie. Potrafi przejsc przez wszystkie troski i trudnosci. Mimo iż czasem zaciska żeby z bolu i bezradnosci – ma w sobie olbrzymi potencjal sily. Sily która ja chciałbym mieć, ale jestem zbyt slaby by uporac się z odrzuceniem.

 

 

 

„Kiedy w końcu znajdę Cię,

 będę żył, urodzę się

 dotknę Cię, odpowiesz mi.

 Zamknę oczy i wiem ze to Ty.

         Bo bez Ciebie nie ma nic

         Z Tobą jedna mogę być

         Jeśli tylko chcesz

 Kiedy w końcu znajdę Cię

 Kiedy będziesz obok mnie

 Kiedy Ja to będę Ty

 Kiedy będziesz mówić mi

 Ze beze mnie nie ma nic

 Ja dla Ciebie będę żył

 Jeśli tylko chcesz,

 Jeśli tylko chcesz,

 Jeśli tylko chcesz,

 Jeśli tylko chcesz.

         Bo bez Ciebie nie ma nic

         Z Tobą jedna mogę być

         Jeśli tylko chcesz,

         Jeśli tylko chcesz,

         Jeśli tylko chcesz,

         Jeśli tylko chcesz.”

 

                            Borysewicz/Kukiz – „jeśli tylko chcesz”

 

 

 

 

 

koperek : :
sie 25 2002 sen o Tobie
Komentarze: 0

„...Może wszystko już mam,

    Może wszystko już wiem,

    Może to wlasnie jest ... szczescie...”

 

Chciałbym tak moc powiedziec, ale każdy nowy dzien przynosi coraz wiecej pytan na które nie znajduje odpowiedzi. Czy swiat musi być taki niepoznany? Pewnie tak bo wtedy byloby strasznie nudno.

To już ostatni tydzien przed rozpoczeciem kampani wrzesniowej. Wlasciwie to nawet nie zajrzalem do mateiaalow :( będzie kiepsko.

Po tym jak utracilem P. wszystko stracilo sens,zobojetnialo. Chciałbym żeby było tak jak na poczatku roku, gdy praktycznie byłem w podobnej sytuacji – zdolowany, gorowy odpuscic semestr...ale pojawila się P. i wszystko zmienila. Dostalem takiego kopa, ze w 2 tyg, uwinalem się ze wszystkimi egzaminami.

Tym razem już tak nie będzie. Swiatlo które Ona wtedy zapalila, wlasnie gasnie :(

Kazda moja lza splywa na plomien tej milosci gaszac ja powoli :(...

         Zastanawiam się czy pol roku to wystarczajacy czas by zapomniec... czy wogole można zapomniec swoja PIERWSZA MILOSC? To uczucie pojawia się tak nagle...cieplo rozlewa się po calym ciele napelniajac je cudowna fantastyczna energia. Echhh...

Ta energia wlasnie ze mnie ucieka. Rozdaje czastki tej milosci wszystkim wokół wypalajac się wewnetrznie. Kiedys pewnie zrobie tak jak Kaja... odejde...

Nawet utrata osoby, kterej wlasciwie się nie zna, ale to co pisala, tak dokladnie odzwierciedlalo moje zycie, pragnienia, fascynacje... i to wszystko również zniknelo.

Jak sen...P. stala się moja dziewczyna ze snu, wbila strzale amora w serce i rownie jak sen szybko i nagle zniknela... tylko ze zapomniala wyjac strzaly i ona tam wciąż tkwi, raniac krwawo serce i roniac lzy bolu i tesknoty.

Wlasciwie po co to komu.... przeciez nie jestem jedynym który tak cierpi . może i jestem inny – zakochany romantyk, który czekal na swoja pierwsza milosc 25 lat...nie przezylem okresu dojrzewania... wszsytko się teraz skumulowalo.... kiedys znajde sile by zapomniec, zakochac się ponownie.... poznalem smak bliskosci drugiej osoby... boje się samotnosci... choc jest ze man od dziecka, to teraz zaczyna mnie przerazac.

Strach...to dobre uczucie...czasem jest potrzebny... jest chyba lepszy od bolu i tesknoty.

 

 

koperek : :
sie 21 2002 wspomnienie szczescia
Komentarze: 0

Wierzycie w cos takiego jak szczescie?

Ja wiem ze cos takiego istnieje. Szczescie, milosc, uczucie ciepla na sercu, to prawie to samo.

Czekalem na to 25 lat, ale to co otrzymalem przeroslo moje najwieksze oczekiwania.

Nie zamienilbym tego na 100 innych romansow. Ciesze się ze wytrzymalem tak dlugo – wlasnie dla Niej. Mimo, iż była ... była caly czas obok – tylko mnie wydawalo się ze moje dzieciece marznie o milosci z bajki się spelniaja.

P. odeszla, zabrala ze soba cos, najcenniejszego co podarowalem Jej od momentu gdy ugodzila mnie swym slodkim usmiechem w samo serduszko.

Odadlem Jej siebie, a mimo to nie wystarczylo to by Ja zdobyc. By przebic się przez mur 2 letniego przywiazania do osoby... która Ona kocha.

Chyba było tak caly czas – kochala go i będzie kochac, a ja mimo wszystko będę kochal P.

         Chialbym zobaczyc Ja w sukni slubnej, ale wiem ze nie zobacze :( tak bardzo pragnalbym, żeby czas się odwrocil, by pozwolil mi przezyc jeszcze raz, te chwile szczescia.

Moje 5 minut w tym zyciu.

Teksnie bardzo za P.  :( , wierze jednak ze czas pozwoli mi odbic się od dna i ulozyc sobie jakos zycie bez kobiety która pokochalem jedyna „pierwsza miloscia”. Odalem siebie, ale wlasnie dlatego ze nie miałem uwagi siegnac po szczescie przegralem :(

Pozostal tylko lod wokół serca. Czy znajdzie się jeszcze ktos kto będzie chcial roztopic te nieczula bryle, by znow ozyla pelnia szczescie i uczucia?

Kaju, dlaczego przerwalas pisanie bloga? :((( prosze wroc... potrzebuje Twej obecnosci... nie chce wiecej ronic lez. :(

koperek : :
sie 20 2002 zmiana
Komentarze: 1

Zmiana. Minelo sporo czasu od ostatniej notki. Chcialem naprawde zerwac z pisaniem.

Czy to ma wogole sens? Każdy kilobajt zapisanego tutaj tekstu poswiecony jest jednej osobie – osobie ktorej już nie mogę mieć w sercu, a jednak zajmuje tam najwazniejsze miejsce.

Czas leczy te rane, ale nie pozwala zapomniec. To boli bardzo. Przejezdzajac przez miejscowosc w której mieszka P. boje się ze ujrze Ja z nim. Zobacze Ja i nie będę mogl NIC zrobic, a serduszko wyskoczy mi chyba gardlem.

Zreszta jeszcze do teraz lapie się na tym, ze ilekroc pzypomne sobie o tym jak bardzo boi tesknota do P. i to jak nieszczesliwie się to wszystko skonczylo – placze.

Nie potrafie powstrzymac lez. Plyna zupelnie jakby ktos wylal mi wode na oczy.

Najgorsze jest to ze te lzy tez bola. Plyna z glebi duszy i kazda taka lza tnie policzki jak zyletka. Spadajac na koszulke, pokazuje mi ogorm zniszczen jakie wywolalao najpiekniejsze uczucie na ziemi. Kiedys wyplynie osttni kawalek tesknoty do P. – wtedy zakocham się ponownie i nie pozwole odejsc kobiecie, która dostrzeze we mnie swojego faceta.

Dzis lzy znow zmocza moja poduszke.... P.odeszlas na zawsze... dlaczego nie umiem przestac Cie kochac?

 

koperek : :
sie 12 2002 list
Komentarze: 2

Pustka. Serce zranione, szuka ukojenia .

Na prozno. Nie znajdzie go wiecej już.

W sobote dostalem mega cios. Doslownie czulem ze potrafie znalezdz w sobie sile żeby zapomniec, zapowiadal się taki sliczny weekend... i nagle TO -> list od P.

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....

Balem się go otworzyc, ale wewnetrznie wiedzialem ze musze. Ze TO wlasnie jest ta wiadomosc :(((

Niepomylilem się .... to już naprawde koniec. Bol powrocil... to zabawne jak jedna kartak z zapisanymi slowami potrafi dotknac duszy...

Bardziej niż rozzarzony kawalek zelaza wbijany w serce. Jeszcze nigdy nie czulem się tak zle. Czasem mysle ze gdybym nie znal co to milosc byloby lepiej. Gdyby to wszystko się nie wydarzylo...  nie – wtedy nie moglbym już wogole zyc. Te kilka chwil spedzonych z P. – kobieta która pokochalem dla ktorej potrafilbym przenosic gory, jest dla mnie naprawde bardzo wazne.

Dzis jest tak sobie... czuje w sobie taka obojetnosc. Chyba nie dociera wciąż do mnie ze to koniec, ze naprwde przegralem :(

 

Pojawila się osoba na ktorej chciałbym żeby mi zaczelo zalezec,  boje się ze mogę Ja skrzywdzic. A chyba tylko to umiem robic najlepiej – krzywdzic innych , przynosci bol i cierpienie :( nie chce tak.

Wciąż pragne by pojawila się obok mnie osoba która zechce mnie takiego jaki jestem.

Pragnienia sa niczym, jeśli obie osoby nie chca tego samego :(

Czy można wogoel kogos chcieć? ...  wlasny swiat samotnosci zaslepil mi rozum i boje się opuscic klatke bezpieczenstwa by wyjsc na zewnatrz i poszybowac w swiat.

Jak mam to zrobic, skoro jedyne czego pragne to milosc P. by przerawala ten bol w sercu.

Lub jeśli tak ma być, niech POWIE MI TO PROSTO W OCZY , a nie wyreczyla się listem :(

Jest mi przykro i czuje się jak niedopalek papierosa gaszony butem.

Miazdzony i rozcierany przez uczucia których nie potrafie kontorlowac.

 

 

koperek : :