Archiwum 24 sierpnia 2003


sie 24 2003 chce umrzec
Komentarze: 2

Jak strasznie jest obudzic się z przerazliwa pustka w sercu... gdy myslisz ze kochasz, ale wszystko w co wierzysz dawno nie ma już sensu... gdy przeszlosc plonie zostawiona w pogorzelisku bolu i lez... dopiero teraz docieraja do mnie obrazy jak bardzo jestem naiwny...

 

P.starasz się bym zapomnial o Tobie – mowisz ze wazne dla Ciebie jest to bym był szczesliwy... piperzenie! Wogole Cie nie obchodzilem – urzekla Cie moja dusza, bo tego brakowalo w Twoim zwiazku... okradlas mnie z moich marzen – wrzucilas je do blotnistego bagna, zeszmacilas je... myslisz ze można tak po prostu wziasc czyjesc serce, pobawic się nim troszke i wyrzucic do kosza, gdy się znudzi? NIGDY nie pomyslalas jak ja się czulem, wiedzac, ze kazdego dnia musze oddac Cie innemu... jak bardzo bolalo to ze Ty z nim spisz.... a pozniej jakby nigdy nic, promienialas dla mnie... Kurwa, jak ja teraz nienawidze tego ze pozwolilem Ci dotknac mojej duszy...

Tak bardzo pragnalem milosci, tak bardzo byłem zagubiony... stalas się spelnieniem moich marzen... niepowinienem jednak nigdy mowic Ci o tym...

Nawet teraz, gdy mija już przeszlo 1,5 roku... moje serce nadal krwawi na sama mysl, o tym jak podle postapilas... ucieklas po prostu...

Sprawilas mi najwieksza przykrosc P.  wiesz, o tym, ale masz swój swiat i możesz uciec o tej mysli – ja niestety NIE.

Zawsze będę Cie kochal.... może lepiej ze nie masz pojecia co dzieje się w moim sercu... TY która sama nauczylas mnie kochac... Jestem najwiekszym rozczarowaniem samego siebie...

         Z utesknieniem czekam dnia, który zakonczy ten bol w moim sercu...chciałbym umrzec...Pierscien czasu zamknal się w okrag...

 

koperek : :