Archiwum październik 2003, strona 1


paź 20 2003 wspomnienie sprzed tysiaca lat swietlnych
Komentarze: 1

Obsypujac cale Cialo tysiacem pocalunkow - zbierajac slodycz ciala i czulosc dotyku - sycac sie kazdym zaokragleniem i kazdym skrawkiem Twego ciepla.... Jedno spojrzenie - jeden blysk w oku lsniacy niczym nowa gwiazda na niebie... Co wieczor siegam gwiazd szukajac jednej dla siebie... By w blasku swiec dostrzec pragnienie w Jej oczach - gdy kolysana rytmem muzyki rozbudza moja zmyslowosc - otwierajac bramy nieba.

Na blekicie nieba utkana z bialych chmurek droga dla slonca, ktore skrywajac sie za horyzontem zapali srebrna tarcze ksiezyca... Obsypujac kazdy centymetr rozgrzanej skory miekkim dotykiem ust - dajac jedwabna pieszczote rozognionej skorze i kuszacym kraglosciom... by zwienczyc wedrowke dlugim namietnym trwajacym wiecznosc pocalunkiem... pijac wilgoc Twych ust - czujac miekkosc warg, rozkoszujac sie Twoja bliskoscia...

 

koperek : :
paź 19 2003 niedziela...
Komentarze: 0

Pozostajac jedynie podmuchem wiatru, ktory na chwile zatrzyma sie w Twoich wlosach, promykiem slonca, ktory ogrzeje skore, lub lza plynaca po policzku moglbym utonac w miekkosci jaka dajesz...

W taka noc...nie chcialbym byc sam...pod gwiezdzistym niebem zbierac blask ksiezyca z Twojej twarzy, krasc srebro Twych oczu i karmic sie dotykiem Twojej skory...

 

koperek : :
paź 18 2003 wieczorem...
Komentarze: 2

Chcilalbym byc wiatrem tulacym sie w Twych wlosach...mgla poranna w ktorej mozesz sie skryc, rosa na trawie ktorej dotykaja Twoje stopy...promykiem slonca ktory ogrzewa delikatna skore...chcialbym tak wiele...

Gdziekolwiek sie pojawiasz swiecisz niczym gwiazda na bezchmurnym niebie w piekna ciepla letnia noc. Nawet ksiezyc moze pozazdorscic Ci blasku. Srebrzysty deszcz ktory spada od Twoich promieni moga docenic tylko wybrancy...Obdarzasz ich najpieknieszym prezentem - swoim usmiechem.

 

koperek : :
paź 18 2003 ESEMES (part1)
Komentarze: 0
Gwiezdziste niebo skryje me mysli,gdzies posrod tysiaca blyszczacych krysztalow.Czarny plaszcz chmur nie pozwoli im upasc.Niczym w mieciutkiej kolderce utopie swe marzenia,a ranek przywita Cie goracym dotykiem ust wspinajacym sie po Twoim brzuszku...
w gwiazdach chowam swe marzenia.czasem siegam posrod tysiaca tych blyszczacych iskierek i wyciagam jedno malutkie. Slodycza slow zabarwione, Lza smutku skropione I Usmiechem radosci wyzwolone - uczucie - miloscia zwane.
koperek : :
paź 02 2003 wiele wymagam
Komentarze: 1

Notka inspirowana pewnym utworem... i historia mojego zycia...

 

Czy pamietasz chwile spedzone razem?

Czy pamietasz jak slonce jasnialo nad naszymi glowami

Czy pamietasz smak moich ust...

Gdy spragnione Ciebie dotykaly Twoich ust...

Niecierpliwe dlonie piescily cialo...

Pamietasz jak wtedy było dobrze?

Szczescia smak i szczescia brak

Jak odnalezdz tamten swiat?

 

Rok 2002 otworzyl przedemna wrota przeznaczenia

Teraz wiem ze to milosc od pierwszego wejrzenia

Chce poruszyc Cie, chce Ciebie dotknac, pocalowac

Chce Cie mieć na zawsze, chce się Toba opiekowac

Chce bys na mnie polegala, chce być Twoim przyjacielem

Chce bys kochala mnie do konca – czy wymagam za wiele?

 

koperek : :