Archiwum sierpień 2002, strona 1


sie 10 2002 do E.
Komentarze: 1

E. jesli to czytasz.... wiesz, coraz trudniej jest mi sie opanowac by nie powiedziec Ci ze chce by mi zalezalo.

tak trudno jest mi sie podniesc po tym co mnie spotkalo, ale chce by bylo inaczej.

tak jak w snach.... jestem marzycielem... ale pragnienia sa silniejsze.

nie potrafie chyba kochac teraz, ale chce....

zreszta dzis jak wiesz dostalem ostatni porzegnalny list... zapowiadal sie taki sliczny weekend a teraz mam doline...

Boze dlaczego akurat teraz.....

 

koperek : :
sie 08 2002 poczatek konca
Komentarze: 1

Tak, niestety, to prawdopodobnie jedna z ostatnich notek do tego bloga.

Przestalem być anonimowy. KTOS odkryl to miejsce.

Chyba podswiadomie nawet tego chcialem. Chcialem by KTOS przerwal ten bol, którym zalewalem poszczegolne notki.

Nie wiem czy dobrze zrobilem, pozwalajac się znalezdz... co będzie dalej czas pokaze.

 

koperek : :
sie 05 2002 cztery sciany
Komentarze: 1

Znow ten bol. Coraz trudniej mi jest sobie z tym poradzic. Nie potrafie przestac myslec o P. Wciąż tak bardzo Ja kocham. Wiem ze to uczucie plynie w  pusta przestrzen i nie odwzajemni się :( , kazdego kolejnego dnia smutek dolewa kilka kropli do czary tesknoty.

Bardzo staram się by ta czara nie wylala się nagle, ale nawet ona ma ograniczona pojemnosc. Wiem ze niedlugo nie wytrzymam. Eksploduje nagle i nie wiem co zrobie.

Nawet teraz, tesknie do P. nikt nigdy nie był dla mnie tak wazny. Nigdy nie czulem tak mocno ze mi na kims zalezy. A teraz gdy to wszystko się dzieje uczucia ulatuja w przestrzen.

Chwilami mam odczucie jakby to wszystko się uspokoilo, czuje ze mam sile zawladnac nad tym, pokonac ten smutek, który jest praktycznie bezpodstawny, ale to wszystko okazuje się zwyczajan fikcja. Gdy tesknota powraca przekonuje się jaki jestem slaby wobec potegi tego uczucia.

Wystarczylby jeden usmiech, jedno spojrzenie, jedno slowo i swiat znow odzyskalby barwy. Tecza kolorow zablysla by na blekicie bezchmurnego nieba. Tymczaem dostaje przerazliwa putke – cisze.

Przykro mi ze nie potrafie walczyc z czyms co mnie przerasta. Cholernie wierzacy ze mnie romantyk. Jedna jedyna milosc w zyciu. Gdy w koncu ja znajduje i czuje jak spelniaja się moje marzenia, jak sen , który snilem przez tyle lat staje się rzeczywitoscia., wszystko to okazuje się iluzja, stworzona po to by sprowadzic na ziemie kolejnego zakochanego faceta.

Dalczego tak bardzo Ja kocham? Dlaczego nie potrafie przestac, skoro Ona nie daje mi znakow ze chce tej milosci? Dlaczego tesknota i smotnosc tak bardzo bola?

Dlaczego pytanie „dlaczego” pozostaje zawsze bez odpowiedzi?

         Kolejne faza cierpienia za mna. Na powrot zamykam się w sobie. Tylko praca, i dom. Cztery sciany pokoju, które były moim krolestwem przez ponad 25 lat staja się znow jedynym miejsce w którym mogę okazac uczucia. Uczucia których nikt nie chce.

Dlaczgo zakochalem się wlasnie w NIEJ ? dlaczego stala się dla mnie IDEALEM KOBIETY.

Dziewczyny w ktorej można się zakochac na wieki i wiecznosc cierpiec z powodu niespelnionej milosci.

ZAKOCHALEM SIĘ W P. NA WIEKI. Proszę tylko o jeden telefon, jedna wiadomosc, zebym wiedzial ze jeszcze myslisz....  P. nie odchodz w ciemna pustke zapomnienia, bo ja nie potrafie zyc bez Ciebie. Niewyobrazasz sobie jak wielka energie niesie chocby jedno slowo, gest...

         Stracilem ster w moim okrecie, bladze po bezkresnym oceanie uczuc, widzac w oddali wyspe do ktorej chce dotrzec, ale nie mam mozliwosci.z kazda kolejan fala wyspa ta się oddala...
Proszę P. , bądź...

 

koperek : :
sie 03 2002 throwing it all away
Komentarze: 2

Czy musze mówić że Cię kocham?

Czy musze mówić że mi na Tobie zależy?

Czy musze mówić że tych uczuć?

Ty nie podzielasz tak jak ja?

Nie chcę tu siedzieć

I Cię oszukiwać

Bo Ty wiesz, że ja kochanie

Wcale nie chcę odejść.

 

Nie możemy żyć razem

Nie możemy żyć bez siebie

Ta sytuacja

Była jasna od początku

Za każdym razem, gdy patrzę na Ciebie

Nie widzę przyszłości

Bo Ty wiesz, że ja kochanie

Wcale nie chcę odejść.

 

Odrzucasz wszystko

Czy istnieja słowa

Które zmienią Twą decyzję?

Patrzę jak świat się kręci wkoło

I widzę jak mój przewraca się do góry nogami

Kiedy odrzucasz wszystko

 

Kto rozświetli ciemność dla Ciebie?

Kto weźmie Cię za rękę?

Kto znajdzie odpowiedzi

Gdy rozumieć nie będziesz?

Dlaczego powinienem być tym, który

Ma Cię przekonać?

Bo Ty wiesz, że ja kochanie

Wcale nie chcę odejść.

 

Pewnego dnia będziesz tego żałować

Wtedy, gdy będziesz już wolna

Wspomnienia Ci przypomną

Czym miała być nasza miłość

Późna nocą, gdy wypowiesz moje imię

Jedyne co usłyszysz

To dźwięk Twojego głosu wzywający

Wzywający mnie.

 

(genesis)

 

koperek : :
sie 02 2002 rejs
Komentarze: 1

Jak kapitan samotnego okretu mkne po wodach wlasnej bezradnosci. Bialy zagiel namietnosci trzepoce na wietrze... czy to dzis poplyne dalej? W upragniony rejs bez konca.

Potrzebny mi znak – latarnia bym wiedizal w która strone mam plynac...

 

koperek : :