Archiwum 08 października 2002


paź 08 2002 co dalej?
Komentarze: 4

Jak gleboki może być zal po utraconej miolsci? Czy możliwe jest zakochac się ponownie i kochac tak samo mocno, lub jeszcze mocniej? Czy dalsze poszukiwanie nie jest tylko poszukiwaniem odbicia obrazu milosci która się stracilo?

Ostatnio zastanawiam się czy to wszystko jeszcze ma sens.  Otwarlem się na Jej serce i dusze caly, zaufalem bezgranicznie, jak slepiec prowadzony Jej slodkim glosem i cudownym usmiechem. W zamian nie otrzymalem nic, bo wszystko należy już do niego... musze w koncu zrozumiec ze nigdy nie będę z P. :( nawet to ze oddalem Jej swoje serce nic dla Niej nie znaczy...

Mam jednak troszke szczescia, bo spotkalem kobiete która sobie wysnilem. Jest dokladnie taka jakiej pragnalem. Wiem ze istnieje... Nie można zmusic drugiego czlowieka do tego by pokochal...

Milosc jednak ma swoje prawa i tak jak teraz kwitnie we mnie duszona przez bol i cierpienie, tak samo zniknie gdy sily zyciowe odejda...

 

koperek : :