paź 08 2002

co dalej?


Komentarze: 4

Jak gleboki może być zal po utraconej miolsci? Czy możliwe jest zakochac się ponownie i kochac tak samo mocno, lub jeszcze mocniej? Czy dalsze poszukiwanie nie jest tylko poszukiwaniem odbicia obrazu milosci która się stracilo?

Ostatnio zastanawiam się czy to wszystko jeszcze ma sens.  Otwarlem się na Jej serce i dusze caly, zaufalem bezgranicznie, jak slepiec prowadzony Jej slodkim glosem i cudownym usmiechem. W zamian nie otrzymalem nic, bo wszystko należy już do niego... musze w koncu zrozumiec ze nigdy nie będę z P. :( nawet to ze oddalem Jej swoje serce nic dla Niej nie znaczy...

Mam jednak troszke szczescia, bo spotkalem kobiete która sobie wysnilem. Jest dokladnie taka jakiej pragnalem. Wiem ze istnieje... Nie można zmusic drugiego czlowieka do tego by pokochal...

Milosc jednak ma swoje prawa i tak jak teraz kwitnie we mnie duszona przez bol i cierpienie, tak samo zniknie gdy sily zyciowe odejda...

 

koperek : :
09 października 2002, 19:55
tfu, pomylka, milosc jest jedna wielka watpliwoscia a nie mozliwoscia, ups:) sorka:)
09 października 2002, 19:54
Kochaj i nie boj sie kochac, zawsze masz ajkies watpliwosci, a jezeli chodzi o milosc to jest ona jedna wielka mozliwoscia, co do Twojego pytania czy mozna kochac nastepnym razem jescze mocniej, lub tak samo mocno, to uwazam ze zalezy to tylko od czlowieka, czy jest w stanie otworzyc swoje serce na nastepna osobe... pozdrawiam
krotka rozmowa tel.
08 października 2002, 18:39
nie wiem co napisac. a mam tyle do powiedzenia. cholerna TPSA :D. "dusza nie znalaby teczy gdyby oczy nie znaly lez". i... :)
08 października 2002, 18:29
wiesz co. ty nie chcesz zapomniec. wiec po co sie pytasz czy siem da? powiem ci ze da sie. nie tyle zapomniec co spawic ze bedzie ci lzej. ale trzeba do tego godzin tlumaczenia sobie ze trudno ze sie stalo tak jak sie stalo i zycie musi toczyc sie dalej. a rozdrapane rany goja sie duzo dluzej... pozdrawiam:) wez sie w garsc:)

Dodaj komentarz