Archiwum 23 października 2003


paź 23 2003 w ogrodzie swiatla...
Komentarze: 0

By skrasc choc jeden usmiech - jedno spojrzenie - siegne gwiazd by przyniesc do Twych stop gwiezdny pyl srebrem sie skrzacy. Za dotyk cieplej dloni wejde na dach swiata...

By skrasc jeden dotyk Twych goracych ust zamienie sie w krople deszczu lagodnie splywajace po Twoich policzkach - krople zaklete w magiczna moc pocalunku...

 

Otulona kolderka marzen spisz na puchu uczuc. Karmisz sie zarem dloni, goracem palcow przemykajacych po zaokragleniach Twego ciala dajac namietnosc... Czujesz jak wilgotne usta wspinaja sie po Twoim brzuszku...

koperek : :