zmiana
Komentarze: 1
Zmiana. Minelo sporo czasu od ostatniej notki. Chcialem naprawde zerwac z pisaniem.
Czy to ma wogole sens? Każdy kilobajt zapisanego tutaj tekstu poswiecony jest jednej osobie – osobie ktorej już nie mogę mieć w sercu, a jednak zajmuje tam najwazniejsze miejsce.
Czas leczy te rane, ale nie pozwala zapomniec. To boli bardzo. Przejezdzajac przez miejscowosc w której mieszka P. boje się ze ujrze Ja z nim. Zobacze Ja i nie będę mogl NIC zrobic, a serduszko wyskoczy mi chyba gardlem.
Zreszta jeszcze do teraz lapie się na tym, ze ilekroc pzypomne sobie o tym jak bardzo boi tesknota do P. i to jak nieszczesliwie się to wszystko skonczylo – placze.
Nie potrafie powstrzymac lez. Plyna zupelnie jakby ktos wylal mi wode na oczy.
Najgorsze jest to ze te lzy tez bola. Plyna z glebi duszy i kazda taka lza tnie policzki jak zyletka. Spadajac na koszulke, pokazuje mi ogorm zniszczen jakie wywolalao najpiekniejsze uczucie na ziemi. Kiedys wyplynie osttni kawalek tesknoty do P. – wtedy zakocham się ponownie i nie pozwole odejsc kobiecie, która dostrzeze we mnie swojego faceta.
Dzis lzy znow zmocza moja poduszke.... P.odeszlas na zawsze... dlaczego nie umiem przestac Cie kochac?
Dodaj komentarz