...zapomniec...
Komentarze: 0
Ile dalbym by zapomniec Cie
Wszystkie chwile te które sa na nie – bo chce
Bo chce - nie myslec o tym już
Zdmuchnac wszystkie wspomnienia
Niczym, zalegly kurz – tak już
Tak już - po prostu nie pamietac
Sytuacji w których serce kleka, wiem,
Nie wyrwe się chociaz bardzo chce
Mam nadzieje ze to wiesz i Ty.
Znow widze Ciebie przed swoimi oczami
Znowu zasnac nie mogę owladniety marzeniami
Wszystko poswiecam mysli ze bylas kiedy blisko
Kiedy czulem Ciebie obok – wtedy czulem ze mam wszystko
Tyle zostalo po mnie tylko Ty i setki wspomnien
Ile dalbym za to by moc o tym już zapomniec
Teraz nie ma nas i nie chce być tam gdzie Ty jestes
Znowu staniesz przedemna, zawsze robisz mi to we snie
Będę patrzyl jak odchodzisz, chociaz chciałbym sie odwrocic
Będę myslal ile dalbym komus kto by czas zawrocil
Kto by zatrzymal wskazowki tylko na ten jeden moment
W chwili w ktorej Cie poznalem – poszedlbym już w druga strone.
Był snem na jawie gdy marzenia się spelnialy
Wszystko takie realne chwile szybko tak mijaly
Tylko my zamknieci w czterech scianach
A tak wogole wazna Ty bylas obok a ja czulem się spokojny
Pamietasz jeszcze, gdy dni cale miesiace
Pamietasz chcesz zapomniec – ja nie mogę , wiem ze bladze
Stad te kiedys opowiastki jak jej srebrna taca
Kiedys to nie przerazalo już do tego nie chce wracac
Aura zepsucia w powietrzu tracisz te 50 %
Chce zapomniec o Tobie – zatrzec pamiec i te noce
By odeszly w niepamiec chwile które zwalem zlotem
Tamte chwile to tombak bo już wiem co bylo potem.
Moje mysli spietrzone wokół jednej chwili
Kiedys ta krotka potrafila czas umilic
Teraz stojac jakby obok, wciąż się przygladam
Już nie cieszy jak kiedys wspominam – mysle dokad zdazam
Inne cele w zyciu inny plan i pragnienia
Musze wszystko pozmieniac
Tak jak czas wszystko zmienia
To co było nie wroci wiem bo czasem mam nadzieje
po co wiec mam pamietac
ktos by powiedzial stare dzieje wiem to
nie mogę zapomniec jak było dobrze wiem to
skonczylo się – mój wlasny pogrzeb, wiem to
i proszę Boga – nigdy wiecej, niech nie pozwoli na to
by ktos trafil w moje serce.
„jeden osiem L” – jak zapomniec
Pisenke te uslyszalem w dniu moich urodzin... stanela przedemna jak lustro mojej duszy...chciałbym zadedykowac ja wszystkim nieszczesliwie zakochanym, ze zranionymi seduszkami...
Bo teraz wiem, ze gdyby ktos zatrzymal wskazowki w momencie gdy Cie poznalem... poszedlbym w druga strone...
Jak bardzo chciałbym po prostu niepamietac.....
Dodaj komentarz