lis 02 2005

w mojej pamieci


Komentarze: 1

Gdzies w glebokiej czarnej przestrzeni, jest maly domek.. bez okien.. ma tylko jedna drzwi i zlota klamke.. gdy wchodze do srodka jest tam tylko jedno krzeslo.. i puste czarne sciany..

Siedząc na krzesle mysle o Tobie.. wszystkie mysli zaczynaja tworzyc kolorowa tapete na ścianach domku.. pierwsze spojrzenie.. pierwszy dotyk.. pierwszy pocałunek.. pierwsze klutnie i godzenie się po nich.. wspolnie spedzony czas.. Twój smiech i lzy..

Wszystkie te obrazy tworza niebo w srodku tego domku.. kazda mysl, kazde slowo jest tam..

Kiedy wstaje z krzesla domek w srodku wyglada przepieknie.. sciany utkane nicia marzen i snow.. jednych spełnionych drugich niespełnionych.. bardzo ciezko jest mi wychodzic z tego domku..

Kiedy zamykam za soba drzwi ze zlota klamka, wokół znow panuje pustka.. wiem, jednak ze wszystko co było dobre i zle zamknąłem za tymi drzwiami i kiedy będę bardzo patrzebowal mogę tam wejsc, usiąść na krzesle i rozejrzeć się ..

Wiem, tez ze kiedys wyjde z tego domku zamkne za soba drzwi, przekręcę klucz w drzwiach i już tam nie wroce.. będzie pamiec o tym miejscu, o tym co tam schowałem.. ale nie będę chciał wejsc do stodka..

Czesc zycia z Toba pozostanie dla mnie tym malym domkiem który zawiera moje marzenia ..

Z czasem naucze się oddalac od tego domku.. w koncu na taka odległość ze zgubie droge powrotna.. będziesz starala się odnalezdz mnie, lecz jedyne co będziesz mogla zrobic, to szukac.. szukac w bezkresnych przestrzeniach kosmosu gwiazdy na której schowany jest klucz do tego wlasnie domku..

Teraz jeszcze nie umiem zamknąć tych drzwi.. caly czas wracam by posiedzieć na tym krzesełku.. caly czas wydaje mi się ze jakis obraz mi umknął i brakuje go na scianie.. jakis drobiazg.. czasem po prostu chce tam posiedzieć.. ale kiedys wyjde zamykając za soba drzwi tak samo jak w dniu w którym powiedziałaś ze zrywasz.. wybiore kolejna z drog i nie wroce wiecej.. może kiedys będę mijal ten domek z zamkniętymi drzwiami i zlota klamka..

Może będę chciał wejsc do srodka.. gdy wszystko pokryje kurz.. gdy wspomnienia nie będą tak ranily.. gdy będę silny miłością by jeszcze raz na to wszystko spojrzec..

.. teraz kolejny obraz na scianie.. popołudnie w parku, rzucanie koleczkiem.. przewracasz się na zielona trawe śmiejąc się .. ja leze tuz obok Ciebie.. slonce.. pelnia szczęścia..

To tylko obraz.. za chwile wyjde zamykając drzwi ze zlota klamka.. rzeczywistość powita mnie chlodem i bezmiarem okrutności uczuc..

Dwa miesiące nie bycia soba kosztowalo mnie zbudowanie tego miejsca.. jeszcze nie raz tam wroce zanim przekręcę klucz by schowac go na jednej z moich gwiazd..

 

koperek : :
Kaśka
05 grudnia 2005, 22:54
chciałabym kiedyś w swoim życiu poznać kogoś takiego jak Ty:)

Dodaj komentarz