.. to chyba nie mozliwe..
a jednak smutno sie konczy..
niewinny juz nie bede..
zawrocic tamtych czasow sie nie da..
wizja smierci zamyka mnie w swych skrzydlach ciemnosci..
potepiony.. kochany.. a jednak nie spelniony..
czego chce wiecej? moze TO wlasnie jest TO..
czuje sie jak w szybowcu w ktorym wlasnie puscilem stery..
byc moze nie potrafie ubrac w slowa tego co napisalem..
Ty? nie bylas kochanka.. ani przez moment nie pomyslalem ze moglbym tak Cie potraktowac..
zreszta, przyznasz, ze robilem BARDZO duzo by pokazac Ci jak bardzo mi na Tobie zalerzy.. jak czesto o Tobie myslalem.. jak bardzo chcialem, choc z mojej strony to wygladalo tak, ze czulas sie ok, bo powiedzialem ze sie nie zakocham.. ale bylo inaczej.. zakochalem sie w Tobie.. chcialem zakochac bardziej niz myslisz.. ale nie moglem Cie zmusic bys mnie pokochala..
i zeby nie bylo - nadal o Tobie mysle, choc tak czuje, ze Ty nie chcesz o mnie myslec.. Niechec da sie wyczuc..
Dodaj komentarz