lodowiec serca
Komentarze: 1
Po co mi to było? Zrobilem cos co tak bardzo chcialem żeby sprawilo przyjemnosc Tobie P.
Myslalem ze uda mi się zamknac ten rozdzial mojego zycia... to prawda napisalem „mojego” bo nie potrafie wstawic tam slowa „naszego”...nie było „NAS”... tylko mnie zdawalo się ze Cie kocham...cholera, jasna , kogo ja chce oszukac – jasne ze Cie kocham, kocham ponad wszystko co jest dookoła... nie dbam nawet o wlasne zycie... po prostu bez Ciebie mi się nie chce....
Myslalem ze list który dostalas z prezentem rozdzieli nasze drogi... dzis zadzwonilas... chyba dobrze ze nie było mnie w domu... myslisz ze wszystko można zalatwic jednym tel?
Ponad pol roku milczalas... myslac ze zapominam o Tobie i to ze się nie odzywasz mi pomaga... Kurwa, nawet nie masz pojecia jak bardzo mi wtedy wlasnie brakowalo chociaz krotkiej rozmowy z Toba...jednego zdania, byle wiedziec ze jestes.
Wynioslas się z mojego zycia... przez 2 lata ani na moment nei zwatpilem w to ze to co czuje to milosc do Ciebie. Nie chcesz jej... wiesz, ze ja nigdy Cie nie zapomne i to co czuje zawsze będzie tlilo się na dnie mojego serca.
Wskrzeslilas tysiace mysli, wspomnien...tych chwil, które sa dla mnie najwazniejsze. Napisalem Ci ze chce by czastka mnie zostala z Toba..i to co zawarte jest w tym malym drobiazgu to uczucie, które pragnalem Ci ofiarowac...
Wiesz, dobrze jak na mnie dzialasz.... jedno Twoje slowo wystarczyloby bym poszedl za Toba jak zaczarowany... ale rana w sercu nie zagoi się już NIGDY. Skaza pozostanie na zawsze... to jak zmieszalas z blotem moje uczucie ... i to ze mnie oklamalas...
Wszystko to jest niczym w porownaniu z tym...ze wciąż Cie kocham maly gluptasku....
Wciąż, tak bardzo...
Dodaj komentarz