paź 01 2005

Ivi.. Kocham Cie, wiesz?


Komentarze: 1

 Był cieply letni wieczor.. pamiętam jak dzis, pierwsze nieśmiałe zbliżenie.. objecie.. pierwszy pocałunek.. zdawalo się tak niemożliwy po tym co było.. jednak już wtedy chyba scalil nas na ten czas..

Ogromny bol serca, lagodzony olbrzymia ilością namiętności zupełnie bezinteresownie.. przynajmniej na początku.. jak wszystko w zyciu – ewoluowalo.. z grzecznej dziewczynki przeobrazila się w prawdziwa kobiete.. przynajmniej tak mi się zdawalo do calkiem niedawna.. gdy miotani pozadaniem nie mogliśmy sprecyzowac czy chcemy być ze soba, dni mijaly beztrosko.. w glebi serc jednak chyba oboje wiedzieliśmy ze to nie może trwac wiecznie.. pierwsze zraninienia.. rysy na budującej się przyjazni.. niszczenie wszystkiego do pogorzeliska i odbudowywanie na nowo pałaców miłości.. tak, wtedy już to była milosc..

Nasze iskry uczuc mijaly się z szalona prędkością.. nie mogą wpaść na siebie..

         Cos się zmienilo.. doroslem.. poczułem to.. zrozumialem, ze kobieta z która chce być to wlasnie ta.. ze chce Ja kochac, być przy Niej.. dla Niej.. ze chce by urodzila mi dzieci.. pierwszy raz tak pomyślałem.. i będąc swiadom tego, mogąc to powiedziec otrzymałem kolejny cios od losu..

Z kobiety przeobrazila się w nastolatke.. siano w glowie.. totalna zmiana.. to nie ta Ivi która poznałem.. nie ta z która dorastałem..przez te wszystkie lata stalem u Jej boku.. wierzac i ufając Jej bezgranicznie.. oszukala mnie milosc.. musialem strasznie kretynsko wyglądać mówiąc Jej ze Ja kocham, gdy Ona odpowiedziala mi ze mnie nie kocha, ze nie będziemy razem.. ze mnie nie chce.. tak jakby to co do tej pory przeżyliśmy nie mialo najmniejszego znaczenia.. jakby przewrocic kartke w ksiazce i zaczac nowy rozdzial..

         Tak kochaja kobiety? Od tad, do tad, Cie kocham, a dalej już nie? Czy zauroczenie kims innym potrafi zniszczyc milosc? Czy jest sens walczyc i niosąc krwawiace serce na dloni przyjmowac kolejne ciosy ?

Dlaczego tak okrutnie? Dlaczego znow bez slowa wyjaśnienia? Jakbym mogole nie miał uczuc.. bo jestem facetem, to sobie poradze, tak?

Kurwa, ja tez mam serce które potrzebuje miłości.. nie tylko tej fizycznej, ale wsparcia i czułości.. czegos czego nie dala mi przed Toba żadna inna kobieta..

Dlaczego im bardziej o Ciebie walcze, tym mniej mnie szanujesz? Olewasz totalnie.. sprawia Ci przyjemnośc to ze cierpie? Bawi Cie to ze jest mi potwornie przykro?

         Każdego dnia sprawiasz mi bol stokrotnie wiekszy niż kiedys sprawila P… mam Cie znienawidziec jak Ja? Czy o to Ci chodzi? Dobrze wiesz, ze teraz wszystko co będę potrafil to tylko kochac Cie.. ta milosc wypali mi się na rekach.. będę patrzyl jak umiera każdego dnia.. jak Ty promieniejesz w jego ramionach.. i dlaczego? Bo on ma teraz trudny okres? Bo kurwa miał już zaplanowany slub i chuj z tego wyszlo? Bo go zostawila? Kurwa, Ivi – dlaczego mi to robisz? Nie pomyślałaś o mnie zupełnie..jakbym przez caly ten czas dla Ciebie nic nie znaczyl.. tak się czuje.. jak szmata..

 

koperek : :
01 października 2005, 20:12
mówisz, a raczej piszesz o swoich uczuciac, to dobrze... myślę, że najgorzej jest tłumić w sobie emocjie. Cierpisz to widać ta notka jest twoim wołaniem o pomoc, ale wiesz, że musisz sobie z tym sam poradzić. Zycie płynie dalej, a Ty płyniesz z nim i chociaż jest Ci ciężko to musisz podnieść wysoko głowę spojrzeć trudnością w oczy i powiedzieć \"nie zdołacie mnie pokonać!\". Z czasem ból będzie coraz mniejszy, chociaz gdzies tam w serduszku zostanie mały smutek. Życzę Ci słońca...

Dodaj komentarz