wrz 13 2002

glupiec


Komentarze: 2

Jestem glupcem! Popelniam wciąż te same bledy. Z uporem maniaka wracam myslami do p. niepotrzebnie rozbudzajac nadzieje. Ta milosc nie ma szans :(

Dlaczego tak jest ze wciąż czekam na spelnienie niespelnionego marzenia. Wciąż mam nadzieje ze to wszystko to jendak zly sen, ze obudze się i p. będzie przy mnie – usmiechnieta, sliczna, ciepla....

         Porazka na studiach pomoze mi zapomniec... :(, w kocu zawsze mam to drugie wyjscie. Patrzac na swoje zachowanie, nigdy chyba nie byłem blizszy zrobienia tego...

 

 

koperek : :
13 września 2002, 17:03
miec nadzieje nawet wbrew nadziei... to boli okropnie... ale nie uwazam zeby nadzieje likwidowac! ilez to razy nadzieja ratowala ludziom zycie... czas... to jedno czego ci tu trzeba. i troche uporu i konsekwencji... to przestanie bolec uwierz mi... czas, upor i konsekwencja... pozdrawiam serdecznie!!!
13 września 2002, 16:48
Nadzieja to skutek uboczny. Powinno się go zlikwidować. Powinno się wynaleźć lekarstwo na nadzieję. Przecież nic nie boli bardziej.

Dodaj komentarz