lip 14 2002

czy to ma sens?


Komentarze: 1

Milosc- czy ktos zastanawial się jak wielka moc ma to uczucie? Gdy w jednej sekundzie eksploduje wewnatrz serdduszka, by zaplic swait tysiacem kolorow, a w nastepnej sekundzie by zgasic go i przykryc czarna peleryna rozpaczy i tesknoty.

Wiedzialem ze moej wczorajsze spotkanie z P. sprowadzi na nowo bol i rozpacz do mego serca, a mimo to zgodzilem się bez wahania na to spotkanie.

Boze jaka ONA jest piekna... szaleje na JEJ punkcie i wiemze tak będzie zawsze.

Rozumiem, ze dizs zostala mi ponownie odebrana prze niego.. pewnei się teraz godza i jutro wszystko będzie oki...tzn, znow będę „TYM TRZECIM” - JA NIECHCE !!!

Pragne bardzo być z NIA, dla NIEJ, przy NIEJ.wszystko to pozostaje w moich marzeniach.

Jakkolwiek wczorajsze zdarzenie daje mi do myslenia ze marzenia potrafia się spelnic, ale strasznie trudno jest mi zyc w tak okropnym bolu i tesknocie.

Nawet nie wiecie jak bardzo rozpalila moje serce. Sam JEJ widok, usmiech i blysk w oku, sprawil ze wstapila we mnie jakas fantastyczna energia i pragnalem podzielic się nia z P.

Widzialem w Jej oczach bol i rozpacz z powodu tego co się wokół NIEJ dzieje. Ze osoba ktora kocha, ktorej oddaje się w calosci traktuje Ja jak .. niewolnice?

Rzecz, która MUSI być przy nim :(((

Nierozumiem sily przyzwyczajenia. Nawet jeśli jest zle jest się z osoba która ...tak naprawde to nie wiem już co Ona czuje... może go kocha....

Ja wiem, ze nie strace Jej calkowicie , bo jestem dla NIEJ tylko kolega, przyjacielem.

Mimo iż bardzo pragne z NIA być, nie umiem zwyciezyc muru jaki koles wybudowal przez caly czas trwania ich zwiazku... KOCHAM JA, wiem to.  Codziennie zakochuje się w NIEJ od nowa i codziennie coraz bardziej i mocniej. Dlatego jest mi trudno zyc z mysla ze ja pozostaje niekochany.

Swiat zaskakuje nas kazdego dnia, pokazuje ze nic nie jest do konca takie jak nam się wydaje i wszystko może się zdazyc.

Ujela mnie postawa Jej mamy. W momencie, gdy „rozstawalismy” się myslalem ze to wlasnie ona była sprawczynia calego tego zamiesznaia, ze kazala JEJ wybrac (rozumiem, bo nie mozan wcia zyc na dwa fronty) i P. wybrala przyzwyczajenie.

Dowiedzialem się jednak ze to wlasnie dzieki namowa mamy P. ONA zadzownila do mnie wczoraj.

Ooba która uwazalem za przyczyne tego co ie stalo, okazala się być po mojej stronie – tak bardzo...jest niesamowita mama.

     Slyszac glos P. wiedzialem, czulem ze cos się stalo. W jednej sekundzie dostalem skrzydel. Jeszcze nigdy tak szybko nie jechalem samochodem jak wczoraj.

Uwielbiam to uczucie gdy siedzi obok mnie, gdy rozmawiamy gdy się usmiecha.

KOCHAM JA KOCHAC CALYM SERDUSZKIEM. JEST JEDYNA OSOBA NA SWIECIE KTÓRA TAK NA MNIE DZIALA, KTÓRA ZMIENIA CALY SWIAT I SPRAWIA ZE CHCE MI SIĘ ZYC – ZYC DLA NIEJ.

 

koperek : :
30 lipca 2002, 00:19
jejku dlaczego tego nikt nie skomentował.... moze troche za długie ale mi sie podoba...

Dodaj komentarz