paź 04 2002

powrot


Komentarze: 3

Jednak wrocilem. Sila która zyskuje nie pozwala mi przetrwac. Ostatnie wydarzenia naprawde wiele zmienily w moim zyciu.. (nie pisalem również, bo miałem problemy żeby wogole dostac się na strone – prawdopodobnie jakies manewry przez admina były robione)

Naprawde mialem zamiar przestac pisac, ale teraz zrozumialem, ze jest to jakas forma mojej ucieczki. Ucieczki przed samotnoscia. Zlamalem zasade i zrobilem cos czego nie powinienem zrobic.

Po raz ostatni sprobowalem siegnac po szczescie. Otworzylem się zupelnie przed P. pozwolilem Jej przeczytac to czego nie miałem odwagi Jej powiedziec. Wiem ze nie powinienem tego robic, bo teraz jestem jeszcze slabszy. Odslonilem mój ostatni azyl.

Kraine bezpieczenstwa, jedyny lad, który należy tak naprawde do mnie.

Dzis jest piątek, P. dostala „pamietnik” w poniedziałek... caly dlugi tydzien był milczacy.... Poczulem się strasznie. Wiem ze nie powinienem tego robic, ale Jej widok tak bardzo mnie ucieszyl, ze nie umialem się pwstrzymac. Mój wysilek nie odniosl jednak skutku, bo mimo wszystko P. wyjdzie za innego. Musze pogodzic się z sytuacja i przyjac do serca to ze Ona kocha kogos innego, mimo tego ze jest kobieta wysniona z moich snow, mimo tego wszystkiego co staram się dla Niej robic... pozostane w cieniu tego chlopaka.

Myslalem ze zranilem Ja tym pamietnikiem, ze nie odezwie się już wiecej do mnie.

         Zueplnie zaskoczyl mnie dzisiejszy dzien. W pracy miałem maly kociol – wizyta dyrektora finansowego i niespodziewana kontrola dokumentow... ups, now – dostalo mi się troszke.... czuje ze jednak to nie koniec tej afery. Gdy spraw troszk eucichla myslalem ze nic już dziwnego mnie nie spotka – tymczasem w domu telefon ...

Uwierzycie? Zadzwonila P. Boze jak ja uwielbiam Jej glos. Wiem ze nie mogę z Nia być, ale nawet taki drobny gest z Jej strony pozwala mi nakarmic zludna nadzieje... nadzieje która postanowielm unicestwic 1 listopada.P. dlaczego nie rozumiesz, ze ja tak samo bardzo pragne być z Toba jak Ty pragniesz być z nim.... wiesz jak boli, gdy czujesz besilnosc?

 

 

 

koperek : :
09 października 2002, 20:02
wiesz np. bardzo bliska mi osoba czyta mojego bloga, czesto jest to dobre wyjscie bo wie co czuje, ale czasem mnie to wprost ogranicze, czy nie napisze czegos co go moze urazic... w kazdym razie mysle ze dobrze ze pokazales jej co czujesz, przynajmniej wie....
Basik
08 października 2002, 18:32
siemanko!!!chcialm Ci tylko powiedziec ze facet ktorego kocham and zycie zeni sie bo ma z inna dziecko....a ja wiem ze on cos do mnie czuje....nie jestes sam ,pomysl co ja teraz czuje...prze jeden blad mozna stracic czasem cale zycie....ja juz nigdy z nim nie bede ,bo nie wejde w droge gdzie jest dziecko....
mikey
05 października 2002, 22:28
a cio ti na tio, sze uffaszam, sze kcesh szyc - a takie daffanie dady smierci, to tilko uspocayanie sffojej psychiky - sze umre sopie teko tnia - ffiec mam jesce caaaaaly miesiac szycia f spokoyoo

Dodaj komentarz