sie 17 2003

plomien swiecy


Komentarze: 2

Jestes... zapalasz w moim sercu cudowna iskre... chce mi się znow zyc... dlaczego tak dlugo bladzilem w ciemnosciach? Wiem, ze to tylko magiczna chwila, ale i tak chce się nia cieszyc.

Zbyt duzo smutku w moim zyciu, zbyt malo szczesliwych chwil... zbieram je niczym okruchy roztrzaskanego porcelanowego garnka...im wiecej okruchow uda mi się zebrac tym wiecej szczescia zaczerpne ze studni radosci.

Jestes... na jak dlugo? Przytulisz się do mnie dzis wieczorem?... zasne wtulony w Ciebie, ale rano gdy otworze oczy Ciebie już nie będzie... i pozostanie tylko pytanie... czy to zdarzylo się naprawde? Czy to był tylko sen?

W moim pokoju pala się dziesiatki swiec... zlotymi plomieniami roztaczaja magiczny nastroj... Lubie ogien.. blask palacej się swiecy..ma w sobie cos tajemniczego, co hipnotyzuje wzrok... przypomina, cieplo, ukojenie, a jednoczesnie gdy się do niego zblizyc, okazuje się przesycony cieplem.. potrafi oparzyc, chciwa reke, która po niego siega...wszystko to dla Ciebie...tak bardzo pragne zobaczyc ten blask w Twoich oczach...

 

Wiem, ze nie wrocisz... wiem, ze oddalilismy się od siebie... ze cos, co kiedys pozwolilo polaczyc nam serca i dusze musi zostac zniszczone i pogrzebane na pustym polu , gdzie wiatry i piaski rozniosa strzepki tego uczucia na pustkowiu.

Tak bardzo Cie kocham... i tak bardzo pragne... wiem, ze nie możesz tego poczuc, zobaczyc... coraz czesciej wdaje mi się ze po prostu...byłem (jestem) zabawka w Twoich rekach... nawet jeśli tak nie jest, to tak się czuje...

Obrazy których nigdy nie zapomne, chwile spedzone przy Tobie, namietnosc i wilgoc Twych ust, promienny usmiech... i ten blask, który promieniowal prosto z Twojej duszy...Widzialem radosc w Tobie na mój widok... pierwszy raz, cos tak wspanialego...

Tylko ktos kto kiedykolwiek kochal, zrozumie jak okrutnie rani się serce, gdy probujesz zakochac się ponownie majac w sercu wciąż niesmierelna milosc...

Wszystko w co wierze... wszystkie idealy... to wszystko staje się niczym... bo musze zdradzic wlasna milosc... czy tak wyglada rozwiazanie? Nawet jeśli ...to wciąż pozostanie, nie ginące w mrokach przeszlosci pytanie... pytanie, które wciąż się pojawia – DLACZEGO?

 

koperek : :
jędza
19 sierpnia 2003, 12:36
... no cóż.. i nie doczekałam się odpowiedzi, a tak bardzo na nią liczyłam, bowiem czytając Twoje notki mam wrażenie, że okradasz mnie z moich odczuć i marzeń...
jędza
17 sierpnia 2003, 13:31
... właśnie - DLACZEGO??

Dodaj komentarz